Nasz Pupilek

GZIX

witam wszystkich .. miałam sunie która umarła na ropomacicze zamknięte !! choroba rozwijała się pół roku bez zadnych oznak !!! w ostatnie 2 dni osłabiła mojego pieska do tego stopnia ze zabrałam ją do weta. na drugi dzień miała mieć sterylizację ... jednak odeszła 5 min przed operacją . 2 miesiace przed smiercią Elza miała atak padaczki - wet powiedziała ze to mozliwe u starszych psów , albo atak jednorazowy - a to była reakcja na rozwijające sie ropomacicze . oglądam zdjęcia Elzy i teraz wiem kiedy juz była chora --- miała takie smutne oczy ... przypomina mi się jak wskakiwała do samochodu bardzo czesto zapewne mowiła " pomóż mi , zawiez mnie gdzies gdzie mi pomogą..." ciezko mi z tym z tym żyć ze nie pomogłam w porę pomóc swoijemu pieskowi !!! gdybym zbadała jej krew po tej padaczce .. Elza by żyła do dziś ... Przy ropomaciczu zamkniętym nie ma zadnych wycieków ropnych , organizm zakaża się od środka pomału zabija życie . Najlepszym sposobem na zdiagnozowanie jest badanie krwi oraz usg . Odradzam też stosowanie leków hormonalnych dla suczek - faszerowałam tym elzę przez 8 lat JAKA JA BYłAM GłUPIA strasznie żałuję ...szkoda ze nikt mnie wczesniej nie uprzedził. pozdrawiam

Victoria

To bardzo smutna historia, przykro mi z powodu twojej suni Sad

Fretka-Zakochana

Nom... ja bym wyrywała włosy z głowy... Przecież to okropne... I ta choroba!